Cześć, Koleżanka szuka pracy na stanowiska HR lub Employer Branding. Ma ciekawe doświadczenie, jest rzetelna i posługuje się językiem angielskim na poziomie C1.
Hej dziewczyny, Piszę tutaj ponieważ mam problem... Otóż pracowałam w jednym miejscu (sklepie z ciuchami) przez ponad rok, poznałam tam super koleżanke, z którą świetnie się dogadywałyśmy, chętnie pracowałyśmy razem, zawsze chciałyśmy być razem na zmianie itp. Ale, że w tej pracy nie działo się zbyt dobrze, postanowiłam się zwolnić i przejść do innego sklepu. Ona wiedziała o tym jakie mam zamiary... I poszła do dziewczyn do tego nowegp sklepu (ponieważ znałyśmy się z nimi) i zaczęła im wygadywać rózne głupoty, że będzie im się ze mną źle pracować, że nie będę się chciala zamieniać, że jestem niedyspozycyjna bo studia (chociaż wcale tak nie było bo to był ostatni rok i miałam malutko zajęć) i ogólnie, że nie będę się z nimi dogadywać. Dziewczyny ode mnie ze sklepu nie posłuchały jej jednak i postanowiły mnie przyjąć do swojego zespołu. O tym jaką świnie mi podłożyła ta "koleżanka" dowiedziałam się dopiero po kilku miesiącach. Strasznie się tym załamałam, poczułam się jakby mi ktoś wbił nóż w plecy, ponieważ oprócz tego było jeszcze kilka nieprzyjemnych sytuacji o których też się dowiedziałam... Ona z tamtego sklepu tez zwolniła się po kilku tygodniach, bo stwierdziła, że beze mnie to już nie to samo, że nie może tam wytrzymać itp. Jak się dowiedziałam o tym wszystkim miałam ochotę jej to wykrzyczeć, że wszystko wiem, zapytac dlaczego mi to zróbiła, skoro udawała taką dobrą koleżankę... jednak inni mnie namówili, żebym tego nie robiła, bo to nie ma sensu a może tylko pogorszyć sprawe... Po tym wszystkim ograniczyłam z nią kontakt do minimum jak dzwoniła do mnie to nie odbierałam telefonu itp. Później przychodziła do mnie do sklepu i udawała super zaje***tą koleżaneczke :/ zresztą do tej pory tak jest. Od tej sytuacji minęło już kilka miesięcy, a ja dalej o tym myśle i zadręczam się co mogła jeszcze nagadać innym dziewczynom. Bo jak już miałam się zwalniać z tamtego sklepu zauważyłam, że dziewczynyy z innych sklepów (bo to była sieciówka) też jakoś inaczej się do mnie odnosiły, jak np dzowniły to zaraz się rozłaczały bo niby nie miały czasu, a wcześniej normalnie gadały ze mną... Mam już dość, nie wiem co o tym myśleć wszystkim ((( strasznie mi to zniszczyło psychikę... pomóżcie proszę...
Q6kVuF6. 54 459 490 166 84 446 352 452 150

fałszywa koleżanka w pracy